Architekt Światłocieni i Chmur wpis 1.

Architekt Światłocieni i Chmur – Ewelina C Lisowska

18.11.2024

Niebo dzisiejsze płacze nad nami – można by powiedzieć na pierwszy punkt widzenia. Wieje, jest szaro, nic się nie wydarzy prócz kropel deszczu, które spadają na szybę okna i przylepiają się do niej, jakby celowo umieszczone. Spoczywają cierpliwie, choć wiedzą, że wyschną lub wiatr je strąci niżej, aby połączyły się z innymi. Ściekną wtedy stróżką na dół, po parapecie okna i spadną z jego krawędzi, aby rozbić się o liść, ziemię lub kamień zimny. Szare, jednolite chmury zasnuły dziś moje góry, te pagórki łagodne, które tak kocham widzieć, zwłaszcza gdy mi smutno. Każdego dnia widnokrąg je zmienia, nadaje kształty, rzeźbi chmur kształtami, które się z ziemi podnoszą do lotu. Jak tu nie cieszyć się nawet dniem szarym, na pozór zwykłym, kiedy widzę, że wszystko jest w ruchu, że wszystko się dzieje, jakby nie przez przypadek?

Chmury nie płaczą, one ożywiają świat swoimi srebrnymi konewkami. Podlewają to, co jeszcze pozostało żywe, tuż przed porą lodów i śniegów. Te pory przejściowe, dlaczegóż tak smucą człowieka? Czy cieszyłby się on, gdyby Mistrz Pogody ciął na kawałki zjawiska i pory roku, aby je gwałtownie na świat sprowadzać? Łagodna jest dusza Architekta Chmur i Światłocieni, delikatne są Jego zamysły. Och, gdybyż człowiek był w stanie pojąć Jego projekty, nie mieszałby w pogodzie, nie tworzył sztucznie wiatrów i chmur, nie niszczył tego, co stanowi dla życia naturalną barierę ochronną.

architekt światłocieni i chmur

Mówią, że gdy deszcz pada zbyt mocno, Bóg się na nas gniewa, że łzami specjalnie zalewa nam świat, abyśmy się wszyscy utopili, bo ma nas gdzieś. Złośliwe łzy Boga – jakże ranią mnie te słowa. Kiedy słucham jak wieje wiatr, kiedy patrzę jak kolejne kropelki osadzają się na szybie, szemrając mi melodię głaszczącą serce, kiedy widzę Jego zamysł jak na dłoni, odrzucam precz te słowa podłe i przywieram jeszcze mocniej z miłością do Mojego Ojca. Wiem, że w dobroci swojej chroni mnie przed nadmiarem tego świata, przed jego krzykiem złym. Szumem wiatru oznajmia mi, że nie da uschnąć tej ziemi i oczyści ją, aby była na nowo piękna i tętniąca życiem.

Boskie obietnice zawsze się spełniają, wypowiedziane są raz na zawsze. Zatem raz na zawsze ufam Ci Boże, bo wiem, że obietnicy dotrzymasz. A te chmury tak zwykłe i czyste, te krople po szybie spływające, cichy szum w mojej bezpiecznej przystani, niech mi będą odpocznieniem po burzy życia, schronieniem, które mi dałeś. Amen.


Czym jest Architekt Światłocieni i Chmur?

ARCHITEKT ŚWIATŁOCENI I CHMUR to jedno z tych literackich dzieł, do których zapraszam Ducha Bożego. Jest to także jeden z tych zeszytów, o których napisanie mnie poprosił. Powstałe w listopadzie 2024 roku wpisy, dzień po dniu, są opisem nieba i zjawisk atmosferycznych, które odnoszę do osoby Boga. Główną rolę gra tutaj pogoda, niebo oraz Bóg. Architekt Światłocieni i Chmur nie jest cyklem skończonym, jednak chętnie dzielę się nim z Wami 🙂 Drugim wpisem z tego cyklu jest utwór „Bo na Nim filary świata stoją„.

Po co powstał ten cykl?

Bóg lubi pocieszać mnie na różne sposoby. Jednym z nich jest właśnie zlecanie mi różnych tekstów do napisania. Nie inaczej było końcem 2024 roku, kiedy pogoda była niemiła i surowa. A jednak wprawne oko duszy potrafi ujrzeć to, czego nie widać na pierwszy rzut oka fizycznego. I tak na przykład można zachwycić się przecież i nad prostymi, szarymi chmurami, które sprawiają, że człowiekowi ponuro i smutno. Kiedy spojrzy się na nie przez pryzmat dzieła Bożego, wówczas nabiera ono nadprzyrodzonego wyrazu. Bo nawet z szarych chmur, które jednolicie przykrywają niebo, można wyczyta boskie plany. Deszcz jest błogosławieństwem dla wysuszonej ziemi – to boski deszcz, który ożywia wszystko. A deszcz ten pada właśnie z takich zwyczajnych, szarych chmurek.

***

Odwiedź mój Instagram pisanie_z_bogiem.